Przejdź do głównej zawartości

23.

Litania

Mam serce z kamienia
wyrobione twardymi palcami.
Mam serce z kamienia
nieczułe na dotyk.
Mam serce z kamienia
bijące na dnie studni.

Możesz je rozpołowić,
możesz na pył zmielić,
kłamać
- to mąka.
Lecz czy je wzruszysz?

Mam serce z kamienia
opowiadające twardą historię.
Mam serce z kamienia
krwawiące diamentowo.
Mam serce z kamienia,
nie umiem być z nikim.
Nie umiem być z tobą.
T.


masz serce z kamienia
i mur w tobie kwitnie
późno majowym niedoczekaniem
nim kwiaty zwiędną
a słowa znikną
nic przecież po nas
tu nie zostanie

przeminą noce
ucichną deszcze
pył z dróg opadnie
na rozstaje
i tylko czasem wiatr wyszepcze
czy aby z serca coś zostaje?
K.



maj 2010

Komentarze

  1. Kropla drąży kamień. A serce można na temblak.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, udało mi się. Nie anonimowo, ale incognito. Zawsze to coś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Inco, a jak zeeeejdzie na tem temblaku?:P
    Brawo!zdolna bestia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Inco... brzmi znajomo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tercybiadesie, incognito przyszła ta, która herbatą od misiów Cię częstowała:P

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo ja tu przychodzę nie jako ja, ale jako ta druga we mnie :P

    Się powsłuchiwać w arytmię przyszłam. Arytmię i a-rytmię. Lubię tak.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaraziłaś się a-rytmią.
    Niepewna następnego kroku
    tracisz dystans.
    Zaplątana w słowa
    ugrzęźniesz incognito.

    Zaraziłaś się arytmią.
    Składasz usta
    w oddechu modlitwie.
    Odmierzasz
    - Jeden dla Niej
    - Jeden dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  8. ...
    Za co bardzo dziękuję, bowiem już dawno nie bredziłam, a lubię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Taa, bredzenie jest dobre na krążenie i w ogóle. Wiem, sam stosuję, nawet nie od czasu do czasu, a non stop:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. - Jeden dla niej
    - Jeden dla siebie.

    Powinno być. Nie wiem, dlaczego nie jest. Trzeba włączyć moderowanie komentarzy...
    Słodka! Jak to się robi?
    A skoro o tym mowa to mam jeszcze gwóźdź do wbicia... Wnerwia mnie mój internetowy analfabetyzm.

    OdpowiedzUsuń
  11. Drugi gwóźdź dla mnie, poproszę.

    - Jeden dla mnie
    - Jeden dla Ciebie.

    I teraz się zgadza :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Incognito, wiersz sprowokowałaś.Ba Ty go dostałaś:P:)))

    Tercybiadesie, włączone moderowanie.
    Zapisz się do mnie na nauczki:P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wieża

Coraz spokojniej cię mam, gdy się oddalasz. Już nie rozdrapuję ciemności - po drugiej stronie nieba białe żagle obiecują swobodę od siebie. Gdybyś wiedział, że zacieram ślady, zawołałbyś? Mówimy innymi językami. Choć tak ładnie nam w wierszach. K. Patrzę na świat przez szkła - już nie pamiętam jakiego koloru. Nie zaglądam do lustra - nawet kiedy się golę. Zakładam skórzaną kurtkę zanim wejdę między słowa. Kołyszę miliony niepotrzebnych zdań byś pomyślała: Daleko. Cisza zdradziła: czujesz się w niej bezpiecznie. Powiem ci jeszcze, nie ku przestrodze: Nie ufaj sobie, kiedy myślisz o mnie. T. czerwiec 2010

"Life for rent"

Wbiegła do ulubionego budynku. Zanim się tam znalazła, pod nogami znajomo zachrzęściła żwirowa ścieżka, z okien niósł się głos Dido. Uśmiechnęła się. Dziś chciała mu opowiedzieć, że za chwilę znowu fontanna będzie szeptać bluesowe rytmy i że ona tam będzie, i że on musi nazbierać dużo drobniaków, bo na Kościuszki wprowadzono parkomaty. Otarła pot z czoła i pokonała ostatnie piętro. Poprawiła niesforną grzywkę i złapała za klamkę, drzwi nie chciały ustąpić. Spróbowała jeszcze raz i znów nic. Zrezygnowana oparła się plecami o drzwi. Po chwili zrozumiała, że tak naprawdę tych drzwi nie ma...Po korytarzu nieistniejącego domu niósł się coraz cichszy głos: I haven't really ever found a place that I call home I never stick around quite long enough to make it I apologise that once again I'm not in love But it's not as if I mind That your heart ain't exactly breaking It's just a thought, only a thought But if my life is for rent and I don't learn to buy Well I deserve no...

Schody

Uratuj mnie powtarzasz każdego poranka każąc opowiadać sobie jutro. Przysiadam na brzegu łóżka pozwalając słowom walczyć czekam aż oswoją w Tobie dzisiaj. Pytasz Pogubiłeś metafory? Zbyt przejęte życiem odpowiadam, a ty śmiejesz się z próżności - moja, Twoja ulubiona wada. Po tym śmiechu wiem, że dzień się zaczął i w Tobie. T. dzień zaczyna się w twoich oczach otwieram dłoń i linią życia płyniemy kruche łódeczki chybotliwe jutrem w kuchni czajnik wygwizduje kapitańskie tango jutro nie istnieje mówię zamykasz moją dłoń K. grudzień 2011