Przejdź do głównej zawartości

Posty

Szmaragdowe Anioły

  wrócisz ? niedługo nim miną nas dzieci wspomnienia i jesień nie broń się anioły z zamkniętymi oczami nie tracą szmaragdowej poświaty nawet gdy śpią pomiędzy mną a nikąd jest kraina do której zawsze możesz wrócić K. myślałem, że pogubiłem klucze - życie podziurawione winą, jak durszlak gubiło nie takie rzeczy, wciąż, jednak mam przy sobie tamto zdanie igłą wtłoczone pod skórę żeby pamiętać: „człowiek wierszem jest sam w sobie…”   T. Grudnień 2022/marzec 2023
Najnowsze posty

Jestem

jestem na wyłączność mam coraz mniej marzeń linie na czole zwalniają mnie z niemówienia dzień dobry nastolatki jest zegarem mego mijania wieczorami opukuję samotność lekko zdyszana powszednieje i mniej boli K. Czy ja Jestem? Zamiast odpowiedzieć chce się westchnąć, ale „mój boże” gdzieś poszedł albo zasnął. Obracam w palcach kolorowe szkiełka, którymi mi głowę zawracał i jest mi tak wszystko jedno, że aż dobrze. Najlepiej, być może. T. Luty/marzec 2023

Drzwi

Dociskam drzwi kolanem, a one skrzypią zapomnianą melodią. Jest noc i tysiące ciemnych chwil traci na znaczeniu. Skrobię palcem po szybie. Luty z zaciekawieniem zagląda w oczy.

* * *

nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć K. A we mnie się klei jedno z drugim wyciąga ręce po jeszcze i jest tak, jakby mnie więcej, a jednak kurczę się. Nie, że na starość tylko wśród ludzi, spraw zdaję się wiedzieć więcej, ale mniej znaczyć w kontekście. Tylko klei się we mnie jedno z drugim i to chyba jest już szczęście. T. czerwiec 2020

A jeśli

A jeśli tylko mi się zdajesz czym jest uporczywe trwanie w otulinie twoich słów ? K. Nie wiem, ale każdej głosce uchylam nieba jakby się działo święto, nie cyzeluję raz jeden przeciągam dłonią by im wyprężyć grzbiet. To wszystko i już wiadomo każde słowo, każdy wers kołysze swoją prawdę. T. moja prawda z lekkim niedosytem smakuje przeszłość jest wypadkową tego co było i jest każde wtrącenie smakuję czubkiem pióra poetka we mnie leciutko się przeciąga z uśmiechem K. grudzień 2019

(jeśli niebo) kołysania

jeśli niebo jest w morzu to może w niebie jest miejsce dla książek nienapisanych, wierszy ułomnych, które rodzą się w bólu umarły nieczytane? K. połykam dzień za dniem byle nie potknąć się o światło umarł już ostatni wiersz zostały nam tylko piosenki? T. od rana chodzi za mną piosenka szerokim largo kładzie się cieniem a to jesień chłodem wieje spod drzwi listy wymiata cicho tu u mnie deszcz wystukuje SOS K. chciałbym uciec przed tobą przed sobą przed jesieni podartym płaszczem w sen chciałbym być skurwysynem ale akurat łapię pierze w zimowe poduszki scherza gram kiedy za ciemno przed tobą przed sobą na parapetach rozkładam miękkie żeby pukaniem nie budzić złego niech nie będzie ‘jak dawniej” T. Wczoraj nie wraca śmieje się w kułak listopad czeka by rozciąć pierzynę pęłną śniegu starymi ścieżkami snują się spojrzenia nie ma ucieczki przed nami grudzień szyje buty straszy mrozem K. październik/listopad 2019

Badanie znaczeń

Dobrze jest mieć swój kąt albo kątów kilka -    po cztery w każdym pokoju. Dobrze jest mieć powietrze na własność zasypiać w nim, budzić się i wypełniać zapachami z garnka. Dobrze jest być sobie leniwie, kiedy dzień dzieli na czworo każdą sekundę, każde słowo popędza. Rozkosznie jest mówić - U mnie za każdym razem od nowa odkrywając słodycz każdej z liter. T. (2011?) przykładam ucho do nieistniejącego badam ślady niezmierzonego ciągle się waham nad snem który przeszedł mimo mam znowu lat trzydzieści i sześć i zwiedzam nie swój nieboskłon pachnie zdecydowaniem i dobrym piórem niewierny Tomasz się uśmiecha i stalówką wierci dziurę w mojej głowie  K październik 2016