Klaun

Ścina się na samotność atrament
rozlany między łyżką, a filiżanką.
Szukam w nim kształtu,
który wart będzie słowa.
Niech Pani zobaczy
drżą mi ręce.
Może o sens,
może o coś więcej?
Czyż to nie żebraczy los
trwonić się dla:
- Ładne pisze pan wiersze.
T.



gdy zapalisz jesienie
wróć do mnie
taki jak wczoraj
gdy rozśmieszałeś fontannę
perlącym się a nie mówiłem chowanym pod lekkie sukienki
młodego lata
K.

Komentarze

  1. ech, jak dobrze, że znowu ....:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maju, chciałabym powiedzieć, że tak, że dobrze...
    Niestety nie. Nie ma T. A ja przeszukiwałam archiwum z nadzieją, że może znowu do nas zajrzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeglądaj i wab - mam nadzieję, że Go zwabisz z powrotem, cudnie się Was czyta, chciałoby się więcej !!

      Usuń
  3. "pod lekkie sukienki młodego lata" - piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.Miło Cię gościć na archiwalnym już blogu:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty