niedziela, 7 listopada 2010

Studzieniczna

Rychliwość boska dodałaby ci skrzydeł, gdyby się spieszyła.
I byłbyś.
Tymczasem pozostaje sprawiedliwość.
Nepomucenie, och Nepomucenie,
prowadź mnie cierpliwie przez mosty mej niewiary.
K.


Znam to miejsce.
Pani starsza pochylając się nad wiaderkiem pyta pani mniej starszej:
- To się piję?
- No nie wiem...
Ta odpowiada z mieszaniną strachu i powątpiewania wymalowanymi na twarzy.
Do studzienki podchodzi dwunastoletnia dziewczynka. Bierze do ręki emaliowany kubek.
- A panie są wierzące?
Stawia pytanie zaczerpując z wiaderka mętnawą wodę. Pije. Odstawia naczynie.
- Bo jak nie to lepiej się posmarować - rzuca odchodząc.
Skąd to dziecię było takie mądre?
Stojącego nieopodal niewierzącego ojca dziewczynki rozsadza na przemian to duma, to śmiech.
T.

listopad 2010

2 komentarze:

  1. Bo wiara - cuda czyni to jest fakt niepodważalny.Zadziwiające są właściwości naszego umysłu....choć należałby chyba napisać - mózgu :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiara moja taka mała.W miłość wierzę, choć tyle razy ze mnie się śmiała.

    OdpowiedzUsuń

Grosik za Twoje myśli...

Tęcza

Niech czas Wam sprzyja! K. 2025 Tak powiedziała Poetka i czas im sprzyjał płynąc łagodnie powolutku słowo, po słowie dobierając w...

Z zaczytania