stygnę w zachwycie
kamieniem się stając
z sercem jak liść drżącym
starzeję się niepostrzeżenie
czas patrzy na mnie łakomie
niewidzialnym palcami
rysy na mnie znacząc
codziennym mijaniem
K.
Przebiegle wyciągam ramiona ,
potem z trzaskiem je zamykam.
Czas w uścisku morderczym
jęczy wprost do ucha.
Nie puszczę!
- wołam Jakubowym głosem.
Pobłogosław!
- żądam patrząc mu w oczy.
Czas dyszy coraz głośniej,
tchu mu zabraknie wkrótce.
Puść
- przez zaciśnięte usta szepcze.
Nie puszczę, jesteś we mnie więźniem.
T.
październik, 2007
kamieniem się stając
z sercem jak liść drżącym
starzeję się niepostrzeżenie
czas patrzy na mnie łakomie
niewidzialnym palcami
rysy na mnie znacząc
codziennym mijaniem
K.
Przebiegle wyciągam ramiona ,
potem z trzaskiem je zamykam.
Czas w uścisku morderczym
jęczy wprost do ucha.
Nie puszczę!
- wołam Jakubowym głosem.
Pobłogosław!
- żądam patrząc mu w oczy.
Czas dyszy coraz głośniej,
tchu mu zabraknie wkrótce.
Puść
- przez zaciśnięte usta szepcze.
Nie puszczę, jesteś we mnie więźniem.
T.
październik, 2007
Nie zastygam w zachwycie,
OdpowiedzUsuńRozmiękam, rozpływam się
Jak zwilżona łzą grudka gliny.
Oblepiam wzrokiem jak błotem,
Chłonę jak bagienna topiel,
Powietrze bąblami uchodzi
Spalając się błędnym ogniem.
Pamięć zawodzi minionym czasem:
- To już kiedyś było.
Czasem nagle smutnieję,
OdpowiedzUsuńby wydobyć się z więzienia milczenia.
Gdy czasu, od czasu do czasu, zaczyna brakować, wtedy nagle wszystko poczyna inaczej smakować.
F.
Słodka mnie zwolni, jak nic dostanę wypowiedzenie...
OdpowiedzUsuń:))
Nie wiem, co napisać. A chciałam dać znak obecności, niemilczący.
OdpowiedzUsuńNie udało mi się umieścić Incognito. Coś na czerwono krzyczało, że błąd jakiś.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, pięknie napisane. Kim jesteś?
OdpowiedzUsuńF. czyli zadyszka z życia się przydaje?;))
Inco, czasem tak bywa.
Tercy, za mocno Cię w wierszach hołubię, by dać Ci wypowiedzenie.:P
Ładnie tu.
OdpowiedzUsuńPozwala zapomnieć.O przemijaniu ulotnych chwil. ;)) F.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, zaglądaj częściej-zapraszamy. :)
OdpowiedzUsuńF. im szybciej się biegnie tym życie krótsze;)
/jednak mnie zwolni, nie napisała - zapraszamy/
OdpowiedzUsuńale jakie intensywne!
/cholercia, co lepsze?/
F. wybacz, że wchodzę w słowo;)
To zależy na jakie się biega dystanse... ;) ale to tylko od czasu do czasu /przypomniało się F./;)
OdpowiedzUsuńTercybiades, wybaczanie mam we krwi /postraszyła F./ ;)
OdpowiedzUsuńta ja sobie cichutko w kąciku się poboję i już nic nie mówię;)
OdpowiedzUsuńF. się zarumieniła i języka w buzi zgubiła /cisza/
OdpowiedzUsuńTercybiadesie, nic Ci nie grozi, wszak Cię kocham, zapomniałeś?:D:P
OdpowiedzUsuń