nie przestawaj opowiadać
zamknę cię we wczoraj
nim do widzenia
będzie tylko zaklinaniem czasu
K.
Coś ci podać?
Wydajesz się taka smutna,
jakby słońce zatrzasnęło się
po drugiej stronie złego.
Opowiedzieć ci coś?
Na Twoim czole samotność
wbiła stopy w bruzdy
- gwiżdże pustce ostatnią melodię.
Przytulę Cię.
Widziałem jak przez sen drżą ci ręce.
Tak, nie odchodzę nawet nocą
pilnuję,
by strach nie rozlał się zbyt szeroko.
Popatrz,
za drzwiami płonie jesień.
Może to ostatni dzień,
kiedy można wyjść w sukience?
Na krótki spacer,
weźmiemy ze sobą dzieci.
Dla Ciebie zacznę udawać,
nie trzeba nic więcej.
T.
listopad 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Grosik za Twoje myśli...