Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2014

Klaun

Ścina się na samotność atrament rozlany między łyżką, a filiżanką. Szukam w nim kształtu, który wart będzie słowa. Niech Pani zobaczy drżą mi ręce. Może o sens, może o coś więcej? Czyż to nie żebraczy los trwonić się dla: - Ładne pisze pan wiersze. T. gdy zapalisz jesienie wróć do mnie taki jak wczoraj gdy rozśmieszałeś fontannę perlącym się a nie mówiłem chowanym pod lekkie sukienki młodego lata K.

W podróży

Czas w podróży, ma kolor oczu tych z naprzeciwka I cichy szum czytanej przez tamtego pana książki Stu, tuk, stu, tuk rozkapryszone dziecko do snu kołysze Dym z papierosa na szybie mgłą osiada Walizka śpi między siostry wciśnięta Tak dużo ciszy między nami. Czy pani słyszy? Pani się pyta, czy wołam? Szepczę w podróży, za progiem Lecz, czy Pani słyszy, a może zajęta? Krajobrazy tak w oczy się cisną... Nie, nie wołam Wołanie zbyt tęskne jest Za bardzo rozpacz przypomina A mnie z uśmiechem bardziej jest do twarzy Czy Pani słyszy? Niech Pani pierwsza cisza nie zwiedzie... T. grudzień 2008