poniedziałek, 27 stycznia 2014

Klaun

Ścina się na samotność atrament
rozlany między łyżką, a filiżanką.
Szukam w nim kształtu,
który wart będzie słowa.
Niech Pani zobaczy
drżą mi ręce.
Może o sens,
może o coś więcej?
Czyż to nie żebraczy los
trwonić się dla:
- Ładne pisze pan wiersze.
T.



gdy zapalisz jesienie
wróć do mnie
taki jak wczoraj
gdy rozśmieszałeś fontannę
perlącym się a nie mówiłem chowanym pod lekkie sukienki
młodego lata
K.

W podróży

Czas w podróży, ma kolor oczu tych z naprzeciwka
I cichy szum czytanej przez tamtego pana książki
Stu, tuk, stu, tuk rozkapryszone dziecko do snu kołysze
Dym z papierosa na szybie mgłą osiada
Walizka śpi między siostry wciśnięta
Tak dużo ciszy między nami. Czy pani słyszy?
Pani się pyta, czy wołam?
Szepczę w podróży, za progiem
Lecz, czy Pani słyszy, a może zajęta?
Krajobrazy tak w oczy się cisną...
Nie, nie wołam
Wołanie zbyt tęskne jest
Za bardzo rozpacz przypomina
A mnie z uśmiechem bardziej jest do twarzy
Czy Pani słyszy?
Niech Pani pierwsza cisza nie zwiedzie...
T.

grudzień 2008

Szepty - Parapluie

Zamknięty w pawlaczu daleki jestem zimie. Kurz kołysze me skrzydło nietoperza - stygnę. Nie tak dawno w pogoni za tęczą łzy chwytałem garś...

Z zaczytania