A w górze nadal błękitnieje niebo
i zakochani wypatrują maja
historia liczy czasu krople
z kamieniem je oswaja
Starzejemy się niepostrzeżenie
przyjacielu coraz bardziej cisi
przemykamy pomiędzy
srebrnymi dniami
Coraz słabiej zaprzeczamy
im bliżej końca
tym tęskniej
do innych rąk wracamy
K.
Świat kiedyś się skończy,
jak sen wariata uśmierzony pigułką,
I nawet TU zepchnięte w próżnię
zamilknie zakneblowane pustką.
Nim stanie się cisza,
powiedz:
czy nie umierasz przedwcześnie
w ramionach rozpostartych na wczoraj?
T.
kwiecień, 2010
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tęcza
Niech czas Wam sprzyja! K. 2025 Tak powiedziała Poetka i czas im sprzyjał płynąc łagodnie powolutku słowo, po słowie dobierając w...
Z zaczytania
-
Coraz spokojniej cię mam, gdy się oddalasz. Już nie rozdrapuję ciemności - po drugiej stronie nieba białe żagle obiecują swobodę od siebie. ...
-
Moja nadzieja czyści skrzydła w czerwieni gasnącego słońca szykuje sobie strój w domu dobry anioł miejsce mości dobrze mieć swój k...
-
Uratuj mnie powtarzasz każdego poranka każąc opowiadać sobie jutro. Przysiadam na brzegu łóżka pozwalając słowom walczyć czekam aż oswoją w ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Grosik za Twoje myśli...