Tyle żeśmy
napisali o miłości,
tak po prostu
i górnymi słowy.
- na próżno -
żeby ją ujarzmić, opisać,
wysłowić.
Ilu ludzi pomarło
od jej nadmiaru,
z tęsknoty
i braku.
Wszystko, to
przez to, że jest.
Bo gdyby jej nie było…
T.
2025
(nie umierałam z miłości...)
Nie umierałam z miłości
Bo jej nie poznałam
Smakowałam końcem języka
A ona gorzkniała słowem
Gdzieś tam
Między nami
Rozkrzyczane wersy
Marzenia tuliły
Inne a jednakie
K.
2025
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Grosik za Twoje myśli...