Tik tak filozoficznie zagaja zegar. Nie odpowiadam. Po cóż mi ta rozmowa o niczym? Tik tak wybiega wskazówkami w moją stronę - nie traci nadziei. Odwracam wzrok. Dokąd może zmierzać rozmowa bez przecinka? Tik tak jakby urażone. Spoglądam w okno. Wschód to, czy zachód? Po ziemniaki miałem wyjść, nastawić pranie, pojechać gdzie mnie nie było, rozpiąć kilka biustonoszy. Tik tak niewzruszenie z półki. Nie zwracam uwagi. Dzień kończy się, czy wstaje? Drrrrrrrrrrr T. 11.07.2011
Od T. do K. i odwrotnie